fantastyczny weekend w Duesseldorfie i Kolonii. Spotkania z
przyjaciółmi, podliczanie, ile lat się znamy. Mimo odległości,
zapracowania, wciąż mamy chęć od czasu do czasu się spotkać i wymienić.
Za każdym razem jest inaczej. Zmieniamy się, ale ciekawość pozostaje i
chyba wszyscy mamy dość chęci, żeby podtrzymywać ten niezbyt silny, ale
trwały płomień.
Wyjazd do Niemiec - miłe uczucie,
wchodzenie w coś znanego, i tym razem nie miałam oporu, żeby od razu
przejść na niemiecki. Kupiłam sobie dwie książki, z których jedną
niestety zostawiłam w samolocie, wracając do Warszawy. Mojego ulubionego Andrieja Kurkowa.
W
księgarni mnóstwo cudnych materiałów papierniczych i gadżetów. Poza tym
książki, książki, książki, poukładane alfabetycznie, tematycznie,
językami.... Z regałów tematycznych, oprócz "hobby", "sport" itp.,
ciekawostka: dział "silne kobiety", "namiętność", "homoseksualizm".
Na
szarych drzwiach kamienicy w Kolonii naklejone paski czarnej taśmy, na
niej kredą napisy C+M+B. Jesteśmy w zatem w katolickim landzie. Kolonia
to poza tym miasto mostów i żeglugi, śledzę przepływające statki
towarowe i pasażerskie, na promenadzie nadrzecznej stoją zabytkowe
dźwigi portowe. Poza tym dużo nowej architektury, w tym z lat
powojennych. Kościoły częściowo nieodbudowane, częściowo uzupełnione
elementami współczesnej architektury. Warszawiak łatwo może sobie
wyobrazić skalę zniszczeń, jakim uległo miasto w czasie nalotów
alianckich. Niestety nie udało mi się zwiedzić muzeum
archidiecezjalnego, zbudowanego na ruinach świątyni gotyckiej, ale
architektura z zewnątrz robi wrażenie - chciałabym widzieć więcej tego
rodzaju budowli w Polsce. Na stronie pracowni architektonicznej można
znaleźć kilka zdjęć:
http://www.arcspace.com/features/atelier-peter-zumthor/kolumba-museum/
Spacery nad Renem, tam jesień dopiero zaczyna wyzłacać liście.
W
Bonn, mieście urodzin Beethovena pomarańczowe banery ze sloganem
miasta: "Freude" - cytat z "Ody do radości". Towarzyszy mi przez całe
niedzielne popołudnie.
Poza tym piwo, żelki Haribo,
Sauerkraut i kaszanka. Co ciekawe, w Kolonii podaje się piwo w
eleganckich szklaneczkach o objętości 200 ml.Rozmowy o przygotowywaniu
kostiumów karnawałowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz