piątek, 20 grudnia 2013

Novena

Wszyscy wokół mówią o Bożym Narodzeniu. Bogota pięknie oświetlona, dzieci, z którymi pracuję, mają przedstawienia i imprezy świąteczne, wciąż im ktoś daje prezenty. A ja w ogóle nie czuję, ze to już tak blisko.
Może to dlatego, że chodzę w krótkim rękawku? I jestem daleko od domu... I natłok spraw.


Kolumbijczycy tymczasem świętują nowenę. To dziewięć dni, podczas których ludzie gromadzą się przy szopce, wspólnie czytają pismo święte, modlą się, śpiewają kolędy. Szopki bożonarodzeniowe są właściwie w każdym w domu, i my też mamy maleńką glinianą, prosto z targów rękodzieła. Stoi tuż obok świecznika chanukowego, który przyszłała mama jednej wolontariuszki.

Ale wracając do noweny, opowiadano mi, że ludzie odprawiają ją nawet w supermarkecie - w co wierzę, bo sama byłam świadkiem niedzielnej mszy w sklepie jednej z największych sieci.

Wczoraj brałam udział w nowenie w ośrodku fundacji Pequenos Heroes. Oprócz mieszkańców ośrodka przyszło też kilka zaprzyjaźnionych osób, byliśmy też my, wolontariusze.
Wśród rozgardiaszu zabaw dzieci nagle zapanowało skupienie, i choć nie wszystko rozumiałam, nastrój mi się udzielił. Wśród zebranych krążyła książeczka z czytaniami, każdy po kolei czytał na głos fragment. Potem śpiewaliśmy kolędy.

To była bardzo fajna chwila wyciszenia w moim bardzo nerwowym i napiętym tygodniu.

Myślę, że dla osób wierzących taka chwila przygotowania jest bardzo cenna.
I nawet dla takich niedowiarków, jak ja, był to rzadki czas na refleksję. Moi wolontariusze zresztą czuli to samo. 

A dzisiaj nowenę odprawiano też w Instytucie dla Dzieci Niewidomych.

Religijność Kolumbijczyków i to, jak mocno wiara jest obecna w ich życiu, ciągle daje mi do myślenia. Wielokrotnie żegnano mnie słowami "que Dios te bendiga" - "niech Bóg Ci błogosławi". Ludzie, których spotkała niesprawiedliwość, często opowiadając o zmartwieniach kończą konkluzją, że na pewno krzywda zostanie kiedyś wyrównana. Nikogo nie zastanawia obecność krzyży w miejscach publicznych.

Myślę, że wiara pomaga też ludziom tutaj dzielić się.

Ale o dzieleniu się może innym razem, bo jest to duży temat.


Czytanie noweny w Instytucie dla Dzieci Niewidomych


5 komentarzy:

  1. Piękne!
    W Polsce mimo, że jest Adwent brakuje takiego przystopowania. Komu by się chciało wstać na Roraty..
    prędzej żeby zdążyć przed tłumami na zakupy świąteczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Roraty też mają, tylko sporo wcześniej, niż my. Chyba jakoś o 5. W ogóle tutaj raczej nie szokuje, że ktoś wstaje o 5 rano.

    OdpowiedzUsuń
  3. No skoro Ty zaczęłaś wstawać o 6stej :))) to widać nie da się tam dłużej spać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana Wesołych Świąt Ci życzymy! Robisz dużo dobrego. Całujemy wszyscy!
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  5. Ula, Wam również Wesołych Swiąt i wszystkiego najlepszego na Nowy Rok! ślę uściski wielkie!

    OdpowiedzUsuń