niedziela, 5 stycznia 2014

Cundinamarca

dzisiaj idę sobie ulicą. Patrzę pod nogi, bo chodniki nierówne jak diabli, i czytam na pokrywie włazu kanalizacyjnego: "Cundinamarca".
Cundinamarca to nazwa departamentu, w którym leży Bogota. To była oczywiście po prostu nazwa przedsiębiorstwa kanalizacyjnego.
Poza tym, Cundinamarca to był jeden z zasłużonych generałów kolumbijskich. Wiele nazw departamentów to nazwiska generałów zasłużonych w walce o niepodległość.

Ale tak sobie pomyślałam, że jakie to dziwne. To już jest trochę "moja" ulica. Tak daleko od domu, w obcym kraju, ale już trochę moja. I ta Cundinamarca już nie taka egzotyczna.

A potem wsiadłam po raz pierwszy w niebieski busik - część publicznej komunikacji miejskiej, do tej pory poruszałam się tylko czerwonym Transmilenio. Nie miałam nic na karcie miejskiej (doładowuje się kartę określoną kwotą, i przy wejściu do środka transportu karta jest obciążana ceną biletu), kierowca machnął ręką i kazał mi przejść pod bramką. Bycie białasem ma swoje plusy - Kolumbijczycy są dla nas uprzedzająco mili.

Bycia miłym staram się zresztą nauczyć. Bo powiedzieć "dziękuję" to często za mało. Trzeba jeszcze dodać, że to miło z pana/pani strony, że wszystkiego dobrego, miłego dnia i do zobaczenia. Taksówkarzowi w czasie ulewy, że opatrzność nam go zesłała, że doskonale nas dowiózł na miejsce, i to w dodatku pod same drzwi, i co tam się jeszcze da. Fajne to, ale trudne dla mnie, również językowo.

Ale wracając do głównego wątku, dzisiaj się ucieszyłam, że coraz lepiej znam Bogotę, coraz lepszy mam jej obraz przestrzenny. I coraz lepiej orientuję się w małych zwyczajach życia codziennego. Chociaż jednak zestresowali mnie nadskakujący ekspedienci w sklepie. Bo Kolumbijczyk przemnożony przez sprzedawcę to dużo na moje nerwy.
Resztki ostatniej pensji z Polski wydałam na ciuch, nawiasem mówiąc. Taki bardziej imprezowy. Chyba pozazdrościłam zakupów D., bo mi pokazywała na skypie nowy płaszczyk.

Jutro wyjazd w głąb Cundinamarca.

Zdjęcie dzisiaj od czapy, bo i dzień był taki jakiś.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz