poniedziałek, 14 listopada 2011

Dotykanie świata

Przez chwilę zastanawiałam się nad zmianą nazwy bloga.

Dlaczego - odpowiedź jest prosta. Z szacunku dla pana Marka Kamińskiego, jego osiągnięć, tego i tego i szczególnie tego.

Wymyślając nazwę dla bloga, nie znałam jeszcze książki "Dotykanie świata Marka Kamińskiego", wywiadu z wspaniałym podróżnikiem, i niezwykle mądrym człowiekiem. "Dotykanie świata" było rozwinięciem tej myśli, i wydawało się dobrze oddawać moje nastawienie do podróży, tych małych i tych dużych. Kiedy jednak wpisałam to hasło w Google - znalazłam informację o książce. Można więc powiedzieć, że dzięki blogowi, a właściwie niefortunnej historii z jego nazwą, sięgnęłam po nią. Być może będzie to pierwsze z fascynujących "spotkań", jakie umożliwi mi ten blog. Blog, który nie tylko ma być zapisem rzeczy przeszłych, ale też zapisem podróży do siebie.

Czytam tę książkę i nie mogę się oprzeć wzruszeniu, jakie odczuwam niekiedy, gdy ktoś pięknie i prosto mówi o rzeczach, które ja zaledwie przeczuwam. Dziękuję za to.

Moje doświadczenie jest znikome w porównaniu z panem Markiem Kamińskim. Ale zostaję jednak tutaj. Pozostawiam sobie moje małe, własne dotykanie świata.
A to duże, Panamarkowe, niech będzie inspiracją, by nie ustawać w szukaniu swego środka świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz